Archiwum wrzesień 2019


Ile jeszcze..?
25 września 2019, 19:29

Tego dnia obudziła się w lepszym nastroju.. Poczuła, że zaczyna się powoli uwalniać od przeszłości.. Od tego co ją spotkało.. Uwierzyła, że i uda im się zbudować nowe, szczęśliwe małżeństwo. Takie o jakim zawsze marzyli..
Nadal miewa gorsze chwile, ale póki co one już tak nie bolą.. Może to czas jej pomaga..? A może dojrzała do tego by odkreślić to wszystko gruba linia i zacząć żyć na nowo.. Z Nim..
Niestety przytłacza ja fakt, że zachorowała.. Na raka..
Jak to możliwe, że życie tak bardzo ją doświadcza? Jest mamą dwoch cudownych maluchów.. Skrzywdził ją maż i do tego teraz ta choroba?
Dlaczego właśnie ona? Teraz gdy na nowo podniosła się po totalnym upadku..? Czy to kolejna próba jej siły? Przecież pokazała już, że ją ma.. Więc dlaczego to się dzieje..?
W głowie cały czas powtarza sobie, że da radę, że nie może się poddać. Przecież jest potrzebna. Teraz gdy na nowo zaczyna być szczęśliwa.. Z tym nie idealnym..
Czuje strach.. Złość.. A zarazem jeszcze większa siłę do walki..
W jednej chwili dotarło do niej jak kruche jest życie..dzisiaj jesteś.. Walczysz o szczęście.. Spełnienie i miłość.. A jutro może Cię już nie być..
Zrozumiała, że to co było nie wróci.. Nie może tego też wymazać i zapomnieć.. Jednak idzie wziąć się w garść i żyć chwilą.. Tym co jest teraz.. Tym co będzie jutro.. Za tydzień.. Miesiąc.. Rok..
To właśnie teraz docenia życie.. Czas z bliskimi.. Rodziną.. Swoimi ukochanymi dziećmi..
Tak.. To właśnie ten moment gdzie zaczyna się NOWY Początek JEJ NIE IDEALNEGO ŻYCIA.. 

Czas nie leczy..
20 września 2019, 13:45

Mijają kolejne dni, ale Ona dalej nie radzi sobie z myślami.. Widok gór na zdjęciach i w momencie wyobraża sobie ich tam.. Czuję wtedy ogromny ból.. Złość.. Bezsilność.. Po chwili przychodzi opamiętanie, że to było.. Czasu nie cofnie.. Powinna żyć tym co jest..
Tak też robi, jednak serce pęka z bólu.. Ten jeden jedyny.. Ukochany.. Tak bardzo ją skrzywdzil.. Złamał serce.. Które już nigdy nie będzie całe.. Chocby nie wiem jak się starał.. Ona już nigdy nie poczuje do niego tej bezgranicznej miłości.. Jedynej.. Wyjątkowej.. To już nie będzie to samo.. Choć bardzo by chciała.. Ale wie, że zniszczył to.. Uczucie jest okropne.. Nie czuje już tego co dawniej.. Kocha go ale już nie tak..
Czy On ją kocha? Chciałaby w to wierzyć ale nie potrafi.. Czas pokaże czy dokonała właściwego wyboru.. Dając mu ostatnia szansę.. Szanse na szczęście we dwoje..
Nie żałuję decyzji ale cierpi.. Zniszczył coś co było dla niej najważniejsze.. To uczucie.. Cudowne uczucie.. Poczucie bezpieczeństwa i tego, że jest tą jedyna.. Może i teraz już jest.. Ale był czas gdzie była ta drugą..Odrzuconą..Gorsza..Niechcianą..
Chciałaby o tym zapomnieć ale nie potrafi..
Czas nie leczy ran.. Przyzwyczaja do bólu.. Niestety przed nią jeszcze daleka droga.. Wszystko w jego rękach..

Chaos..
17 września 2019, 10:04

Minęło kilka dni odkąd On to zakończył ostatecznie.. Jednak Ona nie potrafi zapomnieć i zacząć wszystkiego na nowo.. Ma w sobie tyle uczuć.. Tyle myśli.. Tyle żalu do niego.. 
Poniekąd odczuła ulgę.. Widziała, że On naprawdę żałuję.. Że chce tylko jej.. Ale czy napewno? A jeśli udaje? Jeśli znowu ją skrzywdzi..? Ją i dzieci? Co gdy znowu będzie szukał przygód i ukojenia u innej? Ona tego nie wytrzyma.. Nie radzi sobie z natłokiem myśli..
Nagle przypominają się jej te ostatnie, okropne miesiące.. Gdy była w domu z dziećmi.. Kiedy umierała z miłości do niego.. I tego jak ją traktował.. Poniżał.. Wzbudzał w niej poczucie winy.. Udało mu się to wtedy.. Czuła się okropnie.. Robiła wszystko by mu pomóc.. By dowiedzieć się co się z nim dzieje.. Dlaczego ją tak traktuje.. Dlaczego ją odrzuca.. Płakała.. On widział.. Jak cierpiała.. Mimo to nie ruszalo go to.. Bo miał inna.. Wtedy lepszą.. Tylko czy było warto? Zepsuć 11 lat wspólnego życia dla przelotnego romansu? Po co..? Dlaczego..? Jak przestać do tego wracać.. 
Takie myśli ma przez cały czas.. Nie potrafi się od nich uwolnić.. Zapomnieć.. Uwierzyć, że on się zmienił.. Że wie czego chce.. Że tylko ona się dla niego liczy.. 

Było jej lepiej.. Ale po ostatnim spotkaniu jego z inną wszystko na nowo wróciło.. I nie chce odejść.. Jest jeszcze gorzej.. 

Stara się ale to wszystko ja przerasta.. Strach przed kolejnym cierpieniem.. Kłamstwem.. Odrzuceniem.. Odrzuceniem jej i dzieci..
Jak ma znaleźć ukojenie po tym wszystkim..? Wybrał przecież ją i dzieci.. Więc dlaczego jej tak trudno zacząć na nowo z nim żyć..? Przecież tak bardzo Go kocha.. Pragnie z nim być.. Być szczęśliwa..

Koniec..
13 września 2019, 23:10

Minęło kilka tygodni gdy Ona dowiedziała się o wszystkim.. Cierpiała cały czas.. Po cichu.. By nikt nie widział.. Przecież miala dzieci.. One widzialy gdy byla smutna.. To dla nich starala się być dzielna.. Silna...
Jednak w głowie miala tylko Ich razem.. Początki z nim były ciezkie.. Czuła, że nadal jest coś nie tak.. Później on zaczął się starac.. Bylo jej cudownie.. Uwierzyła, że to może się udać.. Ze to wszystko dało im szansę na zbudowanie czegoś lepszego.. Czegoś nowego..czego zawsze pragnęli...
W jednej chwili poczuła znowu to samo.. Jej serce pękło gdy dowiedziała się, że ktoś znów go widział z Nią... Powiedział że jedzie coś załatwić.. A był z nią.. Poczuła jak jej serce pęka.. Po raz kolejny.. Pęka bardziej niż wtedy gdy się o wszystkim dowiedziała.. Jak mógł jej to zrobić.. Jej i dzieciom.. Obiecał, że to koniec.. Ze tylko Ona się liczy..
Płakała.. Krzyczała.. A zarazem tulila dzieci.. Przepraszajac je za takie życie..
Dzwoniła ale on nie odbierał.. Serce biło jak szalone.. Łzy płynęły po policzkach.. Aż nagle odebrał.. Chciał wytłumaczyć.. Ale dla niej nie już nie miało znaczenia.. On był z inna..
Zaczęła pakować jego rzeczy a on dzwonił lecz ona nie chciała go już widzieć.. Miał znikać z jej życia.. Jej i dzieci..

Wrócił.. Tłumaczył, że chciał to zakończyć.. Raz na zawsze.. Ze innej już nie ma.. Wyjechała.. Już nie wróci.. Poczuła ulgę ale była wściekła bo ją oklamal.. Znowu.. Tłumaczyl.. Płakał.. Prosił by nie dochodziła..
Ona nie widziała co ma robić.. On zapewniał że już teraz wie że ja kocha.. Ze popełnił największy błąd w swoim życiu.. Ze zrozumiał czego chce.. Kto jest dla niego wszystkim.. ONA I DZIECI..

Ona tak bardzo go kocha.. Jednak jeszcze bardziej boi się zranienia.. Już wystarczająco wycierpiala.. Mimo wszystko tak bardzo chce mu wierzyć.. Ten ostatni raz.. Przeciez chce być szczęśliwa.. Z nim i dziećmi..

Teraz inna cierpi.. A ona pierwszy raz w życiu odczuła ulgę.. I cieszy się z tego.. I nie jest jej z tym źle.. Pomimo ogromnego cierpienia wie że to ona wygrała.. Bo to Ona jest z nim.. Ona i dzieci.. A inna odeszła.. Choć pewnie nie raz o sobie przypomni choćby w myslach..